Recorded in February 2013 at Riddarborgen / Stockholm / Sweden
Recorded, mixed & mastered by Magnus Lindberg
*IMPROPAGANDA*
Keira Is You are a band that I was totally unaware of until I opened my emails one day with a download of their latest record courtesy of the fabulous Edils Recordings. The band are from all the way over in Poland which is another first for this blog having never featured anyone from there before.
Last Row Needs Heros is a great record that has a real eighties emo/goth feel to it and is full of dark looming synths giving the record a superb eerie sound. The opening really demonstrate the talents of the band as well as showing that they are not afraid of extended tunes as there are only a couple that come in under five minutes throughout the whole record. Dis is probably one of the most accessible tracks on the record and is the closest thing to a pop tune on there however it is the following track Wait Dale which I found to be a particular highlight. There are also more melodic moments of the album like O’Brien while the incredible Jill really emphasises the fantastic vocals that feature heavily on the album. Last Row Needs Heroes ends with the excellent title track which has an almost harrowing feel to it as well as capping off a truly great album.
*TEGOSLUCHAM* (Polish)
Trzecia płyta chorzowskich post rockowców znowu wydaje się być nagrana z myślą o zagranicznym odbiorcy…
O Keira Is You nad Wisłą raczej mało kto słyszał. Zespół nie jest w kraju jakoś specjalnie, czy nawet średnio znany. Ale już choćby ten tysiak na fejsie świadczy, że zespół bynajmniej anonimowy nie jest – od lat grywa w Europie czy nawet Japonii i zdarzało mu się dzielić scenę choćby z takim Placebo(którego echa można usłyszeć w ich muzyce). Mało tego, wydawany jest przez brytyjski label Edils Recordings z Liverpoolu.
Spójrzcie na okładkę. Idealnie oddaje atmosferę album – mrok, chłód, tajemniczość. W porównaniu do poprzednich ich wydawnictw niewiele się zmieniło, może poza tym, że wciąż nagrywają rzeczy coraz bardziej dopracowane i profesjonalne. Od początku do końca tego krążka liczy się nastrój - nie szukajcie tu brawurowych solówek czy kunktatorstwa. Długie (może czasami aż nadto) utwory z powodzeniem wprowadzają słuchacza w ciemny świat Keiry. Czynią to zupełnie bez pośpiechu, rozległymi partiami klawiszy, powtarzalnością sekcji rytmicznej i przestrzennymi gitarami. Wokal również wpasowany jest w tę konwencję – Kuba Radomski smutnym głosem snuje swoje opowieści, odchodząc coraz bardziej od rozemocjonowanego śpiewu emo.
Muzycznie jest monotonnie, chwilami trochę nawet nużąco, bo po przesłuchaniu całości tak naprawdę ciężko wskazać lepsze czy słabsze utwory. Jest tu coś z Anathemy, szczególnie w zamiłowaniu do okraszania smutku dźwiękami pianina (świetne „Chariot Of The Sad”). Jest post rockowa przestrzeń, zdarzają się też bardziej nowofalowe momenty („Monitors”). Keira jakby starała się znaleźć złoty środek między indie rockową emocjonalnością a powagą post rocka, który wspominany dziś tyle razy smutek ma jakby wpisany z automatu. Dobrym przykładem takiego balansowania jest zestawienie lżejszego (zwłaszcza wokalnie) „Wait Dale” z takim choćby smutasem „Ashtray & The Beat Of His Heart”.
To dobra płyta, świadcząca o postępie zespołu, mimo właściwie braku jakichkolwiek zmian w stylistyce. Keira stawia na coś na kształt koncept albumu, niezwykle hermetycznego w swojej spójności. Kompozycje podporządkowuje nastrojowi, próbuje wciągnąć słuchacza do swojego niewesołego świata. I co tu dużo mówić, warto się skusić i zajrzeć tam na dłużej. Zwłaszcza jesienią.
supported by 6 fans who also own “Last Row Needs Heroes”
A more intimate, delicate but also less passionate album than its follower 'Heavy Water'. Is a nice record, easy to listen and joyful, with beautiful tracks as 'Pitch Black' or 'Everyone is Dark', but it pales in comparison to the tour de force that is 'Heavy Water', which is a more focused and confident effort.
Even so, it deserves a good couple of spins to discover the gems that are hidden inside. Dionysos Nyktelios